Steam Hemarpol Norwid Częstochowa dość niespodziewanie przegrał w niedzielę, 20 października przed własną publicznością 0:3 z zamykającym stawkę tabeli Barkomem Każany Lwów. Dla ukraińskiej drużyny było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
fot. Marek Osuchowski
Częstochowianie, którzy pokonali renomowane zespoły z Jastrzębia-Zdroju i Kędzierzyna-Koźla, a w ostatnim mecz na wyjeździe PSG Stal Nysę, byli faworytem pojedynku z Barkomem. Tym bardziej, że lwowianie nie tylko nie wygrali dotychczas żadnego spotkania, ale też nie zdobyli ani jednego punktu. Wydawało się więc, że gospodarze będą w stanie odnieść piąte zwycięstwo w tym sezonie. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna.
Na początku pierwszego seta goście wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (3:8). Przewagę utrzymywali przez prawie całą premierową odsłonę. W końcówce częstochowianom udało się zbliżyć do rywali na dwa punkty (22:24). Niestety zagrywkę zepsuł Patrik Indra i Barkom wygrał pierwszego seta 22:25.
Podbudowani tym zwycięstwem rywale prowadzili przez prawie połowę drugiej partii. Siatkarze Norwida powoli odrabiali stratę, a w końcówce mieli aż trzy piłki setowe. Niestety żadnej z nich nie wykorzystali. Podobną sytuację mieli lwowianie, którzy przy trzeciej okazji zamknęli drugą odsłonę.
Barkom poczuł, że może zakończyć ten mecz w trzech setach. Skuteczna gra w ataku, a także w bloku powodowała, że gospodarze nie byli w stanie zniwelować straty i ostatecznie przegrali trzecią odsłonę 21:25.
Kolejny mecz podopieczni Cezara Douglasa Silvy rozegrają już we wtorek, 22 października na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Barkom Każany Lwów 0:3 (22:25, 29:31, 21:25)
Norwid: Lipiński (7), Isaacson, Popiela (4), Ebadipour (17), Indra (12), Adamczyk (6), Makoś (libero) oraz Borkowski (3), Schmidt (5), Kogut, Kowalski
Barkom: Kowalow (18), Pope (9), Fasteland (10), Szczurow (3), Tupczij (9), Petrows, Pampuszko (libero) Tammearu, Rogożyn (7), Cmokało
Źródło: własne, KS Norwid Częstochowa |